Prowadzisz firmę. Działa. Zarabia.
Ale wszystko ciągle jest na Twojej głowie. A bez Ciebie prawdopodobnie się wysypie
Z jednej strony – sukces. Z drugiej – coraz częściej łapiesz się na tym, że jesteś zmęczony i nie bardzo masz z kim pogadać o tym, co naprawdę ważne.
Czasem myślisz o tym, żeby ruszyć dalej.
Rozwinąć coś nowego.
A może po prostu wynieść się do lasu albo nad morze i odcinać kupony.
Ale doba ma tylko 24 godziny. Więc musiałbyś się trochę wycofać ze swojej firmy.
Jak to zrobić, skoro to właśnie Ty jesteś napędem, sternikiem, kapitanem i strażakiem?